Jutro Halloween, więc pomyślałam, że skoro już dawno nie było książkowego posta, to trzeba to nadrobić i mam dla Was dzisiaj Harry Potter Spells Book Tag. Zapraszam do lektury i już nie przedłużam:
Expecto patronum, czyli dziecięca książka lub seria, na którą dobrze wspominam
Oprócz serii HP, to bardzo dobrze wspominam serię książek Opowieści z Narnii i serię Kroniki Archeo Agnieszki Stelmaszyk.
Expelliarmus, czyli książka, która mnie zaskoczyła
Całkiem niedawno zaskoczyła mnie książka Tajemnica pani Ming (Eric-Emmanuel Schmitt). Niepozorna na pierwszy rzut oka, z prostą fabułą, ale jednak zaskakującymi zwrotami. Polecam nie tylko dla odreagowania na jeden wieczór, ale także do porozmyślania nad przekazem tej tyci lektury.
Priori Incantatem, ostatnio przeczytana książka
Ostatnią przeczytaną książką jest Imperium Ryszarda Kapuścińskiego, która pomimo męczących opisów okazała się całkiem interesująca.
Alohomora, książka, która wprowadziła mnie w nowo poznany gatunek literacki
Biała gorączka, o której wspominałam w minionym tagu, i Imperium wprowadziły mnie do gatunku reportaży. Zawsze byłam przekonana, że reportaże jednak nie są dla mnie, a jednak chciałabym więcej ciekawych reportaży poznać.
Riddikulus, czyli książka, która mnie rozśmieszyła
Dużo się śmiałam, ale i wzruszyłam się przy lekturze Będzie bolało Adama Kay'a, na której recenzję zapraszam do posta: Mini książkowe recenzje #1
Sonorus, czyli książka, którą każdy miałby przeczytać
Myślę, że nawet nie wspominałam o tej książce na blogu, więc zaraz to naprawię, a mowa tutaj o Dziewczynie z Pomarańczami Josteina Gaardnera. Książkę tę polecam każdemu, bez względu na wiek. Opowiada o pewnym chłopcu, który po latach otrzymuje list swojego zmarłego ojca, który go napisał specjalnie dla syna. W liście opowiada ojciec o swojej młodości i snuje opowieść o tytułowej Dziewczynie z Pomarańczami. Rozpoczyna się pogoń za tajemniczą dziewczyną, przekraczając granice życia i śmierci, towarzysząc licznym pytaniom o sensie życia, miłości i kosmosie. Koniecznie przeczytajcie!
Obliviate, książka, którą chciałabym zapomnieć
W tym pytaniu zdecydowanie nie będę polecała książki Hera, moja miłość. Dla mnie to była najgorsza książka, jaką kiedykolwiek przeczytałam. Serio. I nie mam nawet siły o niej pisać. Najchętniej bym zapomniała o tej patologicznej książce.
Imperio, czyli szkolna lektura, którą musiałam przeczytać
Oj, tych lektur było. Nie mam pojęcia, od której zacząć. Mogłabym tutaj zahaczyć o Mickiewicza, Żeromskiego, Prusa, Orzeszkową, ale postanowiłam napisać o najlepszej lekturze. Bardzo polubiłam styl wspomnianego już tutaj Bolesława Prusa, więc będę miło wspominać szczególnie na jego nowelki, a do tych lepszych też należy Dziewczynka w czerwonym płaszczyku Romy Ligockiej i oczywiście najlepszą lekturą jest Oskar i Pani Róża.
Crucio, książka, przy której się męczyłam
Tutaj wspomnę też o lekturze szkolnej, przy której się najwięcej męczyłam, a to przy Starej baśni.
Avada Kedavra, czyli książka, która mogłaby zabić
To wszystko na dzisiejszy post, mam nadzieję, że się podobało i zapraszam do napisania własnych odpowiedzi na dole w komentarzach. Nie gryzę, więc śmiało napiszcie własne zdanie, a na koniec jeszcze życzę miłego, zaczytanego weekendu😊.