sierpnia 04, 2020

To sum up #3 , czyli podsumowanie maja i czerwca 2020




Tak, wiem, że już koniec lipca a zaczął sierpień, a ja tutaj przychodzę dopiero z podsumowaniem maja i czerwca, ale jak to się mówi: „Lepiej późno niż wcale“.

Muzyka

Pewnego razu na youtubie znalazłam grupę muzyczną Sleeping at Last. Chociaż nigdy za bardzo nie lubiłam takich wolnych i trochę smutnych w brzmieniu utworów, to z czasem mój gust muzyczny się zmienił i dużo takiej muzyki teraz słucham. Sleeping at Last tworzą dobrą muzykę i tym, którzy lubią taką trochę slow muzykę i polecam także przesłuchanie ich coverów znanych piosenek.Jednak nie znam całej ich twórczości, ponieważ przesłuchałam tylko parę utworków, ale mogę Wam ją polecić.





Potem spodobały mi się dwa z najnowszych utworów Parova Stelara, single „In My Bones“ Ray'a Daltona, „Whiskey Tango“ Jack'a Savorettigo, „Watching You Walk Away“ Stephena Putha i Let's Face The Music And Dance w wykonaniu Robbie'go Williamsa. Polubiłam też narazie parę utworów Emmy the Great, a to za sprawą filmu „Austenland“, który jest taką trochę parodią „Dumy i uprzedzenia“, ale w żaden sposób ją nie obraża, chodzi tylko o to, że główna bohaterka ma obsesję na punkcie DiU, więc wyjeżdża na wakacje do takiego miejsca, gdzie wczasowicze mogą się poczuć przez chwilę jak w epoce Jane Austen. Jest to taka komedyjka romantyczna, więc idealna na jakiś sobotni wieczór...














 

Filmy i seriale

W maju udało mi się obejrzeć „Jurassic World“, bo jakoś tak zatęskniłam za czasami, gdy interesowałam się dinozaurami (tak były takie czasy) i oglądałam 2 sezony starego serialu „Primeval“, który polecam, ale należy go oglądać trochę z rezerwą, ponieważ te efekty specjalne jeszcze nie były jak teraz, ale myślę, że wyszło im w sumie nieźle.




Później zaszalałam i obejrzałam film  „Suicide squad“ i rzeczywiście nie jest to wybitny film, ale raz obejrzeć dla rozrywki - czemu nie?
Fajnym filmem, który polecam na raz a może na dwa jest też „Berek“, komedia o grupie starych przyjaciół, którzy nawet będąc dorosłymi mężczyznami, grają przez jeden miesiąc każdego roku zabawę w berka i naprawdę komediowe było śledzenie, jak daleko mogą się posunąć, byle oddać berka.



No nie mogło zabraknąć jakieś komedyjki romantycznej a mowa tu o „Austenland“, dopiero obejrzanym przez mnie „The Proposal“ i urocze „Life as we know it“. Zaczęłam także odświeżać sobie serię Harry'ego Pottera i zdążyłam obejrzeć drugą część w oryginale. Uzupełniłam też swoje marvelowskie resty i obejrzałam „Spiderman: Far From Home“ oraz „Thor: Ragnarok“ i te produkcje są jedne z tych najlepszych filmów marvelowskich.



A na sam koniec skusił mnie „Aquaman“, którego świat bardzo mi się spodobał (królewsto i naród podwodny - Atlanie, władca oceanu - dla mnie spełnienie marzeń), ale jednak za dużo tam było tych efektów specjalnych (np. podczas tej wojny podwodnej). Wiem, jak inaczej pokazać sceny pod wodą, kiedy główni bohaterowie mówią pod wodą, ale jednak czasami mniej znaczy więcej.



W serialowym świecie odwiedziłam Nowy jork, by kontynuować „Gossip girl“, ale zarazem byłam w Mystic Falls, gdzie śledziłam poczynania najmłodszej z Mikaelsonów - Hope w „Legacies“.

Książki

Całkiem mało tych książek przeczytałam, przyznaję, ale nie miałam za dużo czasu no i do tego zastój czytelniczy był ogromny, więc na razie tylko tyle:
  • S.T.A.G.S. - M.A. Bennet (recenzja na blogu pojawi się niebawem)
  • Siedem mężów Evelyn Hugo - Taylor Jenkins Reid
  • Będzie bolało - Adam Kay
  • Może tym razem - Kasie West
Jeżeli chcecie poznać więcej co myślę o pozostałych trzech, to zapraszam na post „Miniksiążkowe recenzje“ .


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Popkulturalna Sydney , Blogger