marca 08, 2020

To sum up #1, czyli podsumowanie stycznia i lutego 2020



Pierwszy odcinek takiego popkulturalnego podsumowania minionych dwóch miesięcy. Znajdzie się zawsze coś z kategorii muzyki, filmów i seriali oraz oczywiście książek.

Muzyka

W styczniu odkryłam parę staroci, ale i też nowości muzycznych, które mi się spodobały.
Na pierwszy rzut idzie oczywiście piosenka „What A Man Gotta Do“ Jonas Brothers, którzy znowu w zeszłym roku powrócili do wspólnego nagrywania piosenek. „Conversations in the Dark“ to znowu romantyczny i piękny kawałek wokalisty Johna Legenda, którego muzyka naprawdę potrafi chwycić za serce. 
Wspominając o paru starociach muzycznych, miałam na myśli „You don't own me“ Lesley Gore i „More than you know“ Billie Holiday. Ta pierwsza jest z lat sześćdziesiątych a druga jest nagrana z lat trzydziestych, więc całkiem dawno temu, ale stała się jedną z moich ulubionych piosenek  z tych lat. „More than you know“ znalazłam dzięki serialowi „The Originals“, jak i piosenkę „Frail Love“ piosenkarki Cloves, która mi swoim klimatem przypomina „Skinny Love“ w wykonaniu Birdy. Dlatego też zostanie na pewno w moim repertuarze na dłużej. Znalazłam też piosenkę „Mad World“ cover od Imagine Dragons, którzy naprawdę nagrali świetną wersję tego utworu z lat osiemdziesiątych. Moje serce skradł także cover Postmodern Jukebox „Like a Prayer“ Madonny. 


















Filmy i seriale
W styczniu obejrzałam taki lekki film „Little Italy“ z Emmą Roberts, który ale nie wniósł nic nowego i był bardzo podobny do filmu „Pizza z sercem“. W lutym skończyłam sezon 3 i 4 „The Originals“, które były bardzo dobre i  myślę, że jeszcze lepsze od poprzednich. Trochę mi żal, że sezon 5 jest ostatnim, bo naprawdę polubiłam ten serial, rodzinę pierwotnych wampirów no i ten cały dobrze przedstawiony świat w mrocznym klimacie. Obejrzałam też film z Saoirse Ronan „Lady Bird“ , o którym stale mam mieszane uczucia, ale z pewnością do niego nie wrócę. Tego nie mogę jednak powiedzieć o „Niezwykłej podróży fakira, który utknął w szafie“. Ten film mnie zarazem jak rozbawił, tak i wzruszył, który jest uroczy , co prawda raczej opowiadający przygodę o nieprawdopodobnych okolicznościach, ale i tak przyjemny, lekki i zdecydowanie najlepszy na poprawę humoru. Po obejrzeniu „W deszczowy dzień w Nowym Jorku“ Woody'ego Allena jeszcze bardziej zachciało mi się pojechać do Nowego Jorku a drugi odcinek „To All The Boys“ podobał mi się bardziej niż poprzedni.
Cole Sprouse and Haley Lu Richardson in Five Feet Apart (2019) 
Bérénice Bejo, Dhanush, Erin Moriarty, and Barkhad Abdi in The Extraordinary Journey of the Fakir (2018) KsiążkiNiestety zdążyłam przeczytać tylko jedną książkę, o której warto wspomnieć: „Pięć kroków od siebie“. O lekturach tutaj raczej nie bądę wspominała, ale recenzję na film i książkę „Pięć kroków od siebie“ znajdziecie na blogu. To tyle z mojej strony dzisiaj, napiszcie w komentarzach, czy widzieliście któryś z tych filmów i co sądzicie o muzyce.    





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Popkulturalna Sydney , Blogger