lutego 29, 2020

Trzy kroki od siebie : książka i film - recenzja#3

Trzy kroki od siebie : książka i film - recenzja#3



„Trzy kroki od siebie“ to nietypowa opowieść o dwóch nastolatkach chorych na mukowiscydozę. Co to za choroba i na czym w skrócie polega:
Mukowiscydoza to choroba nieuleczalna i genetyczna związana z nieprawidłową mutacją genową. Powoduje zaburzenia układu oddechowego, pokarmowego i rozrodczego. Mukowiscydoza przyczynia się też do m.in. marskości wątroby i zaburzenia wydolności płuc i nawet całkowitej ich niewydolności - wtedy konieczny jest przeszczep płuc. Leczenie mukowiscydozy polega na złagodzeniu objawów poprzez używanie leków, leczenie terapią i pomocy w przedłużeniu życia pacjenta. Reguła, obowiązująca dla pacjentów jest trzymanie się z dala (6 stóp) od innych chorych na mukowiscydozę w celu uniknięcia zakażenia krzyżowego (wymiana bakterii).

Z takimi problemami potykają się obaj nasi bohaterowie, Stella i Will, który jest jeszcze w dodatku zakażony bakterią  B cepacia, która jest odporna na wiele leków, w tym antybiotyki.
Szpital, gdzie się nasi bohaterowie spotykają, Stella zna bardzo dobrze już od dziecka i traktuje go jako swój drugi dom. Kiedy spotyka Willa, ryzykownego i  nieprzykładającego się do leczenia chłopaka, postanawia mu pomóc w organizacji terapii za pomocą aplikacji, którą w wolnym czasie poza nagrywaniem vloga na youtube stworzyła. Po jakimś czasie między nimi zaczyna się rodzić uczucie i pomimo ryzyka, jakie niesie ze sobą chroroba, zakochują się w sobie.

Książkę „Trzy kroki od siebie“ Rachael Lippincott, Mikki Daughtry i Tobiasa Iaconisa czytało się całkiem szybko i przyjemnie. Pomimo tego, że wątek miłości chorych nastolatków na śmiertelną chorobę już jest dosyć znany, nie tylko za sprawą „Gwiazd naszych wina“, to ta książka opowiada zupełnie o czymś innym, czymś świeżym i fabuła miejscami wzrusza jak i zarazem zaskakuje.
Autorzy stworzyli bohaterów o takich osobowościach, w których tchnęli prawdziwe życie. Bohaterowie mają silne strony, jak i słabości. Nie są drętwi, tylko prawdziwi z różnymi problemami życiowymi, z którymi się potykają, a mowa tutaj nie tylko o chorobie.

Podobny jest zresztą i film. Od książki nie różni się prawie w niczym, poza jakimiś małymi detalami. Aktorzy bardzo dobrze zportretowali bohaterów tej książki. Oprócz odtwórcy Willa, Cole'a Sprouse'a, aktorka Haley Lu Richardson szczególnie wczuła się w bohaterkę i naprawdę przeniosła książkową Stellę na duży ekran. Muszę jeszcze dodać, że pielęgniarka Barb, barwna postać takiej trochę szpitalnej „mamy“ wszystkich pacjentów na oddziale muko, też zasługuje na pochwałę.

Warto wspomnieć, że ta poruszająca historia nie jest całkiem zmyślana. Film został dedykowany pewnej Claire Wineland, młodej dziewczynie, która też była chora na mukowiscydozę. Założyła fundację „Claire's Place Foundation”, która pomaga i wspiera finansowo osoby chore na mukowiscydozę i ich rodziny. Claire kręciła też osobiste vlogi na youtube, które nagrywała też nasza fikcyjna Stella. Samych głównych aktorów przygotowywała i doradzała na planie filmowym. Niestety Claire zmarła jeszcze przed premierą filmu.

Po przeczytaniu książki miałam jakieś oczekiwania wobec filmu i całkiem się sprawdziły. Trochę tylko żałuję, że w filmie nie zamieszczono sceny „osiem miesięcy później“, która jest w książce, ale to i tak nie ma znaczenia, bo w internecie można ją znaleźć.
 Podsumowując, film polecam szczególnie dla osób, którzy książki nie czytają, a chcieliby się zapoznać z tą wzruszającą historią. Książkę polecam także dla tych, którzy chcieliby wiedzieć coś na temat mukowiscydozy a przy okazji przeczytać coś lekkiego, pomimo trudnej problematyki i zarazem coś wartościowego.
Copyright © 2016 Popkulturalna Sydney , Blogger