sierpnia 29, 2019

Mała Syrenka i Hollywood: „Za głosem serca” Joanne Macgregor - /recenzja książki/

Mała Syrenka i Hollywood:  „Za głosem serca” Joanne Macgregor - /recenzja książki/

Pewnego dnia osiemnastoletnia Romy Morgan ratuje przed utonięciem swojego ulubionego hollywoodzkiego aktora Logana Rusha. Tydzień później zatrudnia się jako jego osobista asystentka, w ramach za dyskrecję w tamtą pamiętną noc. Praca w studiu filmowym jednak kosztuje niemałego poświęcenia Romy, która przechodzi dużą metamorfozę wizerunku od butów na obcasach, po stylową fryzurę. Jako głośna obrończyni morskich zwierząt, takie jak walenie i zwłaszcza rekiny, nie potrafi zgodzić się z myślą swej pracodawczyni, reżyserki Cilli, że czym mniej mówi, tym lepiej. Po jakimś czasie, między Loganem a Romy zaczyna iskrzyć i nagle wszystko wydaje się jak jeden z najpiękniejszych snów Romy. Jednak pomimo tych pięknych chwil, Romy zauważa, że odsunęła na bok jej najważniejsze marzenie i zaczyna postrzegać, że nie pasuje w ogóle do świata Logana…

Przed nią stoi wiele dylematów, gdzie musi podjąć właściwą decyzję i wiele tajemnic, które pragnie wyjaśnić...


Już znamy dużo książek i filmów, gdzie główna bohaterka zakochuje się w znanej celebrycie i nie za bardzo odnajduje się w tym świecie sławy. Więc w czym jest wyjątkowa książka ,,Za głosem serca” autorki Joanne Macgregor ?

Główna bohaterka Romy jest ambitną dziewczyną, która jednak nie ma pojęcia, co zrobić ze swoją przyszłością, a jej rodzice wspierają , naciskając, by nareszcie dokonała wyboru między karierą w firmie ojca lub na uniwersytecie w wydziale morskiej biologii jej matki. Jednak jej marzeniem jest walczenie przeciw nielegalnym łowieniu wielorybów i rekinów oraz próba zmieniania świata na lepszy.

Właśnie dzięki tym dylematom, marzeniom i pasjom głównej bohaterki, każdy z nas może się utożsamić. Oprócz tego książka ta motywuje do spełniania swoich życiowych marzeń, inspirując opowieścią ze świetnymi odnośnikami do Małej Syrenki. Na przykład taka Cilla, sroga reżyserka i pracodawczyni Romy, jest oczywistym i zarazem pomysłowym nawiązaniem do wiedźmy morskiej a sama rodzina Romy ma szczególne przywiązanie do morza.


Książka bardzo mi się spodobała, nie tylko ze względu na wątek ochrony stworzeń morskich (na punkcie których miałam kiedyś obsesję 😉) i pomysłowych nawiązań fabuły do baśni Małej Syrenki, ale również dlatego, że autorka włączyła do swojej opowieści również i trochę tradycji południowoafrykańskiej.

Zdecydowanie polecam ten smakujący latem retelling Małej Syrenki o spełnianiu marzeń, który porwie czytelnika za kulisy powstawania hollywoodzkiego filmu w studiu filmowym, zbudowanym w malowniczej okolicy słonecznego miasta Simon‘s Town na Półwyspie Przylądkowym.
Copyright © 2016 Popkulturalna Sydney , Blogger